Ilość przejechanych kilometrów: ok.1390.
Uczestnicy: członkowie KTK „Gronie” w Tychach – Bajda Stanisław, Kaszyca Roman, Sztuka Dariusz, Marcisz – Kotowska Beata, Kotowski Jacek
Główny cel wycieczki: Odwiedzenie:
- Latarni Morskich na terenie Polski,
- miejscowości wzdłuż Wiślanej Trasy Rowerowej,
- miejscowości które są wyszczególnione do Rajdu Kolarskiego „Dookoła Polski”
- obiektów obowiązkowych na duże stopnie KOT,
- obiektów obowiązkowych na Kolarską Odznakę Pielgrzymią,
- odznaka „Poznaj Polskie Pomniki”,
- poznanie obiektów do odznaki :Szlakiem Polskich Pomników Historii”,
- bazylik,
- zamków i pałaców,
- rynków i ratuszy,
- architektura drewniana,
Opis trasy: Wycieczkę naszą rozpoczęliśmy w Świnoujściu do którego dotarliśmy pociągiem ok. godz. 15.00 i skąd do pierwszego noclegu mieliśmy ok. 65 km z tym, że po drodze trzeba było jeszcze zwiedzić latarnię morską w Świnoujściu, Woliński Park Narodowy a którego siedziba jest w Międzyzdrojach, dalej też zwiedzić latarnię morską w Kikucie. Korzystając z ładnej pogody udało nam się zgodnie z założeniem plan zrealizować. Nocleg mieliśmy w Pobierowie. W dobrej atmosferze następnego dnia ok. godz. 6.30 wyjechaliśmy w dalsza trasę zwiedzając latarnię morska w Niechorze. Kołobrzegu gdzie też zwiedziliśmy aż pięć pomników, bazylikę p.w. Wniebowzięcia NMP, Gąski – latarnia morska. Tym razem nocleg w miejscowości Mścice. Następnego dnia zaczęliśmy zwiedzanie od Koszalina – katedra p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP, skansen, amfiteatr, pomnik J. Piłsudskiego. W Darłowie latarnia morska, pomni k Rybaka a dalej jadąc w Jarosławcu następna latarnia morska. Przed noclegiem w Duninowie spotkaliśmy dużą grupę rodzinną z dziećmi i w trakcie integracji pokoleniowej zagraliśmy nawet w siatkówkę ale po wypoczynku następnego dnia ruszyliśmy do Ustki – latarnia morska, nawet czas się znalazł na kąpiel w morzu, Czołpino – następna latarnia morska a nieopodal w Klukach zwiedzaliśmy piękny skansen. Nocleg w Charbrowo po czym kierunek Łeba gdzie w punkcie informacji turystycznej pani rozdała nam koszulki „Jestem Łebski” i „Jestem Łebska”. Po tym miłym akcencie udaliśmy się w kierunku latarni morskiej Stilo, dalej Rozewie – następna latarnia morska i w kierunku noclegu do Swarzewa. Tutaj spędziliśmy dwa noclegi z racji iż trzeba było przejechać cały półwysep helski tam i z powrotem by zwiedzić latarnie morskie w Jastarni i Helu. Po drugim noclegu w Swarzewie pojechaliśmy rowerami dalej w kierunku Trójmiasta. W Gdyni zwiedziliśmy Stare Miasto które jest m.in. na liście Pomnika Historii, bazylikę NMP Królowej Polski, Sopot – latarnia morska, Gdańsk bardzo bogaty w historię a gdzie zwiedziliśmy Bazylikę Oliwską p.w. Trójcy Świętej która też m.in. jest w wykazie Pomników Historii, dalej jadąc zwiedziliśmy latarnię morska w Nowym Porcie, Porcie Północnym, Westerplatte, Twierdzę Wisłoujście, Stare Miasto, Bazylikę i wiele innych bardzo ciekawych miejsc. Nocleg w Gdańskim Domu Turystycznym który z zewnątrz wygląda nieciekawie ale w środku jest bardzo ładnie zrobiony i godny polecenia. Następnego dnia była okazja przepłynąć promem w miejscowości Świbno – miejscowości liczonej już do Wiślanej Trasy Rowerowej. Trasa nasza ciągnęła się aż do Krynicy Morskiej – ostatniej już latarni morskiej. Od niej powrót i kierunek Malbork, gdzie mieliśmy również podwójny nocleg – drugi i ostatni. Tego dnia pomiędzy tymi noclegami trochę krótsza trasa tj. do Tczewa i z powrotem a po drodze zwiedziliśmy w Stogach Cmentarz Mennonicki a w Tczewie Muzeum Wisły. Opuszczając Malbork gdzie oczywiście zwiedziliśmy zamek krzyżacki i nie tylko udaliśmy się dalej Wiślaną Trasą Rowerową bowiem wszystkie latarnie morskie już zwiedziliśmy do Pelplina, Gniewu, Kwidzynia. Nebrowa Wielkiego dojeżdżając do Świerkocina gdzie był następny nocleg. Rano udaliśmy się do Grudziądza gdzie zwiedziliśmy Zespół Spichlerzy, Muzeum im. Ks. Łęgi itp. dalej jadąc do Świecia – zamek, Chełmno – Muzeum Ziemi Chełmińskiej gdzie jest też Pomnik Historii – Stare Miasto. Później udaliśmy się do Bydgoszczy gdzie po zwiedzaniu m.in. dwóch obowiązkowych pomników – K. Wielkiego i M. Konopnickiej udaliśmy się na nocleg. Oczywiście jadąc od północy Polski zwiedzamy wszystkie miejsca wyszczególnione do Wiślanej Trasy Rowerowej tak jak Fordon – kościół św. Mikołaja, Ostromecko – Zespół pałacowo Parkowy itd. Po noclegu kierunek Toruń – trochę krótsza trasa ale sam Toruń warty jest dłuższego zwiedzania. Jest tam i piękny Rynek, Muzea, obiekty kościelne, Stare Miasto, zamek i wiele innych ciekawostek. Po noclegu kierunek Ciechocinek – wiadomo Tężnie i Muzeum „Warzelnia Soli” dalej Nieszawa i Włocławek tez bogaty w zabytki – kościół Wniebowzięcia NMP, kilka muzeów. Dalej Dobrzyn nad Wisłą gdzie spędzamy nocleg. Kierunek dalszy to Rokice – kościół romański p.w. Piotra i Pawła, dalej Płock – pomnik I. Łukasiewicza, katedra Wniebowzięcia NMP, Zabytkowy Cmentarz, Muzeum Mazowieckie. Specjalnie odbiliśmy na krótko z trasy by zwiedzić Klasztor ss. Mariawitek – Felicjanów, dalej Wyszogród – kościół Świętej Trójcy i nocleg. Następnego dnia przez Czerwińsk i Nowy Dwór Mazowiecki do Warszawy. W stolicy oczywiście Zamek Królewski, Plac Zamkowy na który z góry spogląda król Zygmunt III Waza i wiele wartych zwiedzenia obiektów. W Warszawie spędziliśmy ostatni nocleg poza domem i pociągiem wróciliśmy do Tychów zmęczeni ale zadowoleni z realizacji zamierzonego celu.
Podsumowanie: Noclegi po trasie mieliśmy tylko w hotelach i pensjonatach. Związane było to z wygodą a przede wszystkim nie było potrzeby wożenia na rowerach namiotu, śpiworów i materacy co bardzo ułatwiało jazdę. Na wycieczce przejechaliśmy ok.1390 km. Pogoda, humor oraz dobre samopoczucie dopisywało przez cały czas trwania wycieczki. Do domu wróciliśmy bardzo zadowoleni i bogatsi o nowe doświadczenia turystyczne myśląc już o następnych „podróżach rowerowych”. Podczas tej wyprawy zwiedziliśmy: wszystkie latarnie morskie, odcinek od Gdańska do Warszawy jako Wiślana Trasa Rowerowa, Pomniki Historii, obiekty potrzebne na wyższe stopnie Kolarskiej Odznaki Turystycznej, obiekty do Kolarskiej Odznaki Pielgrzymiej, zamki, pałace, bazyliki, “Szlakiem rynków i ratuszy w Polsce”, oraz OK PTTK „Poznaj Polskie Pomniki” i OTK PTTK Polskie „Naj”. Niestety też nie obyło się bez awarii. Kilkukrotnie przebiliśmy dętki, był też urwany łańcuch, regenerowany a w konsekwencji wymieniany na nowy, jak też trzy połamane szprychy. Dzięki narzędziom które choć ważą przydały się bardzo i nie spowodowało to klapy podczas tej wycieczki rowerowej.
Opracowali: Jacek Kotowski, Beata Marcisz – Kotowska.